Sample Image





— W tej chwili pan Zerowski wszedł do pokoju, zbliżył się do Ciotki, pocałował ją w rękę, a potem obróciwszy się na obcasie przysunął nogę i oddał ukłon pannie Ludwice.
Niewidoma posłyszawszy szurgnięcie nogą odkłoniła się przez instynkt, ale obraziła ją zaraz ta niedyskretność urzędnika, który się kłania ślepej kobiecie, odwróciła więc
głowę i zapytała Ciotki czy pan Zerowski już przyszedł.
— Wszakże ci się kłaniał dopiero i zdaje się żeś mu się odkłoniła.
— Mylisz się kochana Ciociu, skinęłam głową ze strachu, bo mi się zdawało że się ktoś opsnął i chce upaść; pozbawionych wzroku słowami się wita.
— Tysiąc razy przepraszam panią, zawołał Zerowski: rozumiałem że pani we śnie jesteś pogrążoną.
— Dla tego niby że mam oczy zamknięte?
— Wszakże pan wiesz dobrze o moim przypadku, a z resztą któż śpiącym się kłania?
Dobra kuzyneczka wykomenderowała już tyralierów pomyślała Ciotka, podniosła się z kanapy i odchodząc rzekła do siostrzenicy, zostawiam cię Ludwiniu z panem Zerowskim, wiesz
jakie mam zatrudnienie, za półgodziny powrócę do was, pan mi to wybaczysz.
— Trudno jest zaiste wybaczyć pani pozbawianie nas swojej obecności, ale ponieważ zostaje się panna Ludwika, będę więc kontentował się połową szczęścia jakiego
obiecywałem sobie doznać w towarzystwie państwa.
— A więc to my z Ciotką tylko podsumowane razem możemy stanowić wyobrażenie o szczęściu dla pana Zorowskiego.
Jakże czuję wielkość jego poświęcenia kiedy się rezygnujesz zostać zjedna połówką i to jeszcze z taką jaką ja jestem.
Tom trafił, pomyślał Zerowski, ślepa widać ma zamiar łapać mnie za słówka, ale jeśli to długo p trwa, tak się wymknę cicho, że nie posłyszy.
Najlepszy frazes jaki mi sio udał od dwóch tygodni czort wie jak wykręciła.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>