Zatrzymał się chwilę we drzwiach, utkwił wzrok w Ludwice, a później nagle, miarowym krokiem zbliżył się do niej, rzucił kapelusz złożony, â la Gibus, i szpicrutę na
fortepian, schwycił w obie; dłonie rękę Panny Ludwiki przycisnął ją do ust i zawołał wzniosłszy, oczy do góry:
— Ach!
przecież doczekałem się znowu tej niebiańskiej chwili oglądania Ciebie Pani! Bella mia! caris sima! adorata.
— Jeżeli Pan ciągle będziesz podobnie niegrzecznym to te niebiańskie chwile wcale nie będą nadchodzić; rzekła Ludwika wyrywając mu rękę i skazując taboret o podał od
berżerki na której siadła. Niepojmuję jak Pan możesz być tyle natarczywym do osoby, która jak tyle razy mu już wyznała, nigdy uczuć jego podzielać nie będzie.
Jeremiasz uderzył się ręką w czoło opuścił głowę i z głębokim westchnieniem zawołał:
— Lasciate ogni speranza! więc już się skończył raj mego życia!
— więc już na wstępie do piekieł udręczeń, patrząc na Panią Tantalowemi szarpany męczarniami z głodu konać muszę !
I Pani z sercem jak u mumii ani jednym promykiem nadziei nie udarujesz mnie!
— A jabym promyk ten z twych oczu pochodzący, święciej od relikwii chował, pielęgnował, iż z czasem stałby się słońcem szczęścia całej rodziny! — O! to jest okropnie!
i po cóż rodziłem się! — Ależ uspokój się Pan — minęły czasy w których ludzie wierzyli temu co Pan mówisz.
— Czyż nie lepiej rozsądnie pogadać ze sobą, jeśli to Panu robi przyjemność, jak sialić się na cudactwa i sprzeczki, które wierz Pan wcale nie są zajmujące.
— Pani mówisz tak ozięble! tak szyderczo i zabójczo! A w łonie mojem płonie żar niczem nieugaszonej miłości większy od rostopionego żelaza!
Ktoby mógł domyślać się iż pod tą podstacią Cherubina chowasz krokodylą żądzę pastwienia się! — ale to nie na długo! pragniesz mej śmierci! — dobrze! ja umrę! ale...
— Nie żartuj Pan!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>