mówił sam do siebie; mamże teraz obojętnie patrzeć jak jakiś intruz bliski cel moich dążeń, majątek jej ma mi wydzierać? Nie!
Zerowski, — zgiń raczej, lecz nie daj sobie błogiej przyszłości niweczyć! — Albo ty zostań jej mężem albo niech nikt jej ręki nie otrzyma!
— Tak jest, trzeba to raz skończyć! Powalicki jest tchórz — przekonałem się o tem.
— Jest to dowiedzoną rzeczą; kto tylko się sani lubi chwalić, chełpić, ten niezawodnie nie ma zbytku odwagi. —...
Zerowski wstał, rzucając koniec nie dopalonego cygara i szybko postąpił kilka kroków naprzód ku drzwiom, gdy w nich ukazał się architekt.
Zerowski aż zaśmiał się zjadliwie iż przypadek mu tak dobrze usłużył — popchnął więc silnie swojego rywala tuk iż Powalicki powalił się wznak na podłogę.
Źeromski przeszedł po jego ciele wzdłuż, stąpając z góry obcasami i udał się napowrót do sali balowej mówiąc:
— Jeżeli pan żądasz zadosyć uczynienia, gotów jestem
służyć ma kiedy się tylko podoba.
Wzburzony tym wypadkiem wyszedł przed pałac aby ochłonąć, kiedy doktór Cytmann z wyrazem pomięszania schwycił go pod ręki; i odprowadzając na stron?
zawołał:
— Ud kwandransa cię już szukam kochany Zerosia; ratuj mnie! sam nie wiem w jakim znajduję się położeniu!
ten szaleniec Chmurowski wyzwał mnie na pojedynek] Albo ja temu co winien, że Ludwika wyraźnie mnie nad niego przenosi?
— Ale pojedynki surowo są zakazane, a ten waryat odgraża się iż jeżeli nie stanę poprostu mnie zamorduje! Zerosiu ratuj mnie, co tutaj począć? — Uciec?
— niepodobna tracić pannę Ludwikę! — Pojedynkować się? — a nuż mnie zabiję?
— Sam los chciał tego, odparł Źeromski.
— Wiedz o tem że i ja wyzwałem na śmiertelny bój Powalickiego! Ja go uprzątnę z placu.
— A ty zamordujesz walecznie Chmurowskiego, który już był tylu nieszczęść sprawcą, sprawca, będzie to sprawiedliwa pomsta!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>